W każdym z nas drzemie magia.
Każdy z nas jest w pewnym sensie jasnowidzem, wróżką. Kobiety maja swój wewnętrzny dar zwany przez niektórych intuicją kobiecą. Zdarza się, że czujemy co i kiedy dana osoba myśli o nas… Wyczuwamy intuicyjne zamiary, wgłębiając się w sens istnienia. Słuchając, opowieści znajomych umiemy wyciągać wnioski oraz pokierować ich życiem w dobrą stronę. Tak kiedyś pomagały nasze babki, prababki, teraz działają niektórzy doradcy duchowi.Kiedyś mieliśmy otwartą czakrę trzeciego oka ,która ukazywała nam prawdziwy ,dobry i cudowny świat .
Niestety w dobie komputerów,telewizji ,zatrutego jedzenia i powietrza nasze pierwotne, dobre intuicje.. tzw wewnętrzny głos został przytłumiony. Możemy ćwiczyć ten dar w bardzo prosty sposób wizualizując kontakt z daną osobą i medytując. Jeżeli osoba do nas zadzwoni, napisze e-mail to znak ze jesteśmy w tym dobre. Potrzeba tylko wsłuchać się w swoje wnętrze, wyciszyć i ćwiczyć np ochronę aury,oraz medytować. Kiedy już to opanujecie możecie wtedy skutecznie rozciągać swój czar wewnętrzny na otoczenie.
Proponuje Wam proste ćwiczenie. Zapalcie świece najlepiej miodową, usiądźcie wygodnie na podłodze. Załóżcie nogi jedna na druga i połóżcie ręce na kolanach w splocie. Zamknijcie oczy i wizualizujcie kule światła która wychodzi z Waszego mostka, otacza głowę i rozpływa się na cale ciało, dając uczucie ciepła, ochrony, wzmocnienia.
Jeżeli po którymś razie poczujecie szum w uszach, usłyszycie ciche odgłosy, obleje Was ogólne ciepło ,poczujecie miłość w każdej komórce ciała – to znak że etap pierwszy zaliczony…
Polecam medytacje ,która osobiście dla mnie jest akceptacją ,modlitwą ,podziękowaniem Stwórcy i prośbą o wszelakie dobra .Nie oczekujcie od razu wielkich efektów ,ale na pewno poczujecie się spokojni,wyciszeni,lepsi , inni..
W każdym z nas drzemie magia trzeba tylko ją uwolnić.
Z serca Cordis